przedszkole sióstr stryków

Aniołki Dzieciątka Jezus

Katecheza

Dla ducha

swieta

Pomoc

bezp
Delegatka ds. Ochrony Małoletnich s.Joanna Rękas. 
tel. 506 429 449,
joanna.rekas@interia.pl

Kontakt

Niepubliczne Przedszkole Sióstr Służebniczek w Strykowie

ul. Warszawska 46

95-010 Stryków

tel. 42 719 80 93

e-mail:
strykow@przedszkolesluzebniczek.pl

nr konta:
73 8785 0002 2001 0001 0067 0003

aniol ikoAniołki Dzieciątka Jezus slonca1Boże Słoneczka logo promyki2Promyczki Jezusowe

W wiejskiej zagrodzie - 14.04

 

W tym tygodniu tematem przewodnim będzie WIOSNA NA WSI

Dzień 1: Wtorek, 14 kwiecień

Do pobrania - wersja PDF - 14.04

TEMAT: W wiejskiej zagrodzie

1.      Na początku przedstawiamy dzieciom dwie ilustracje: jedną przedstawiająca miasto a drugą wieś, zadaniem dzieci jest wskazanie, czym różnią się te obrazki oraz opisać jak wygląda wieś a jak miasto. Można poprosić dzieci o wskazanie ilustracji przedstawiającej wieś i miasto oraz by dziecko określiło gdzie ono mieszka (wieś/miasto), można również utrwalać z dziećmi ich adres zamieszkania.

2. Pokazujemy dziecku obrazek przedstawiający krajobraz wiejski. Zadaniem dzieci jest opisanie jego cech charakterystycznych. Jeśli dziecko ma problemy z opisem samodzielnie możemy zadawać pytania pomocnicze np.:

Jak wygląda dom?

Jakie zwierzęta możemy spotkać na wsi?

Co dzieci mogą robić na wsi?

 

3. Teraz proponuję zestaw zabaw i ćwiczeń gimnastycznych w formie opowieści ruchowej. Zadaniem rodzica jest przeczytanie opowieści zaś zadaniem dzieci naśladowanie ruchów, odgłosów, o których czyta rodzic.

"W wiejskiej zagrodzie" - autor: Bożena Forma

- Nastał ranek, z kurnika wychodzi domowe ptactwo (dzieci maszerują po domu i naśladują głosy ptactwa domowego):
•   kury - ko, ko, ko
•   indyki - gul, gul, gul
•   kogut - kukuryku

- Zatrzymują się, machają skrzydłami  (dzieci wykonują ruchy rękami).

- Rozglądają się czy gospodarz niesie dla nich ziarno (wykonanie skrętów szyi w prawą i lewą stronę).

- Kogut wskoczył na płot ( wykonywanie podskoków obunóż).

- Gospodarz sypie ziarno (skłony w przód).

- Gospodarz idzie do obory. Wyprowadza konie, krowy na pastwisko  (dzieci przemieszczają się na czworakach).

- Zwierzęta, żeby dojść na pastwisko przechodzą przez mostek  (dzieci przechodzą na czworakach po szerokiej ławeczce, jeśli to możliwe. Jeśli nie to dzieci przechodzą po łóżku)

- Zwierzęta się najadły. Odpoczywają ciekawie się rozglądając (przejście do leżenia przodem, podparcie dłońmi o podłogę, unoszenie głowy jak najwyżej, spoglądanie raz w jedną, raz w drugą stronę).

- Zapadają w drzemkę, leżą na jednym boku, po chwili odwracają się na drugi bok (przechodzą z leżenia na prawym boku do leżenia na lewym boku).

- Zbliża się wieczór, zwierzęta wracają do obory (chód na czworakach, przejście przez "mostek" (jak wyżej)).

Na zakończenie ćwiczenie rozluźniające - stanie w lekkim rozkroku, swobodny zwis tułowia i rąk.

4.  Dla odpoczynku zachęcam dzieci do obejrzenia filmiku o tematyce życia na wsi. Można zrobić sobie jakieś przekąski i coś do picia i zapraszam na seans.

Link:https://vod.tvp.pl/video/domowe-przedszkole,co-slychac-na-wsi,45831

A teraz można pokazać dzieciom ilustracje w książce ostatnio przesłałam link gdzie można pobrać książki i pokazujemy dzieciom ilustracje na stronie 64 -65.

Link do książki: https://flipbooki.mac.pl/przedszkole/oia-aplus-ks/mobile/index.html#p=64

(Zdjęcie poglądowe)

I zapraszamy dzieci do wysłuchania opowiadania Ewy Stadtmüller „Wiejskie ustronie”

– Nie uwierzycie, co się nam przytrafiło! – opowiadał przy kolacji dziadzio. – Postanowiliśmy z babcią zabrać was na parę dni na wieś, więc zacząłem szukać gospodarstwa agroturystycznego położonego w jakiejś ładnej i spokojnej okolicy. Znalazłem. Miejsce dobrze mi znane. Patrzę na nazwisko gospodarza – coś takiego! Mój kolega z dzieciństwa też nazywał się Maciszek, ale na imię miał Staś, a nie Janusz. Dzwonię. I cóż się okazuje…? – ten Janusz to rodzony syn Stasia. Ale było radości! Staś zaprosił nas do siebie razem z wnukami. – Pojedziemy na wieś? – ucieszyła się Ada. – Oczywiście – jeśli rodzice się zgodzą – zaznaczyła babcia. Na szczęście mama z tatą nie mieli nic przeciwko temu. Olkowi zdawało się nawet, że tata puścił oko do mamy, zupełnie jakby chciał powiedzieć: „Nareszcie będziemy mieli trochę czasu tylko dla siebie”. Gospodarstwo agroturystyczne, pod wdzięczną nazwą „Ustronie”, okazało się miejscem wymarzonym na odpoczynek. Pan Staś nie ukrywał wzruszenia. – Wasz dziadek przyjeżdżał tu z rodzicami na wakacje – opowiadał Olkowi i Adzie. – Chodziliśmy razem na grzyby i jagody, paśliśmy krowy… – Ma pan krowy? – zainteresował się natychmiast Olek. – A mam – uśmiechnął się kolega dziadka. – Ta starsza to Jagoda, a ta młodsza – Malina. – A kaczuszki? – chciała wiedzieć Ada. – Kaczuszki też są. Całe popołudnie dzieci spędziły na zwiedzaniu stajni, obory i kurnika. Adzie najbardziej podobało się karmienie kur i kaczek, a Olkowi – królików. Oboje z zachwytem przyglądali się, jak pan Staś czyści konia. – Co prawda do pracy w polu używam traktora – opowiadał pan Staś – ale kiedy do Janusza przyjadą goście, to każdy dzieciak marzy, żeby wsiąść na prawdziwego rumaka. Olkowi natychmiast zaświeciły się oczy. – A czy ja… też mógłbym się przejechać? – zapytał z nadzieją w głosie. – Na koniu czy na traktorze? – chciał wiedzieć pan Staś. – Jak znam mego wnuka, to na jednym i drugim – zaśmiał się dziadzio. Trzy dni przeleciały jak z bicza strzelił. W tym czasie dzieci zdążyły zaprzyjaźnić się z Burym, który okazał się nadzwyczaj spokojnym koniem. Z Olkiem i Adą na grzbiecie spacerował po całym gospodarstwie, a w tym czasie prowadzący go za uzdę pan Stanisław opowiadał, jak mu się gospodarzy. Okazało się, że ma duże pole, na którym uprawia rzepak. – Musicie przyjechać w maju – zapraszał. – Zobaczycie, jak pięknie kwitnie. – Jak ty sobie, Stasiu, z tym wszystkim radzisz? – nie krył uznania dziadzio. – Wstaję o piątej, oporządzam zwierzęta, a potem po kolei robi się, co trzeba – odparł zadowolony gospodarz. – Wiesz, dziadziu, chyba będę rolnikiem – zwierzył się Olek, gdy trzeba było pożegnać wiejskie „Ustronie” i ruszać do miasta. – Byłbyś gotów na tak ciężką pracę? – zdziwił się dziadzio. – Jasne – kiwnął głową Olek. – A na wstawanie o piątej rano? – Nad tym musiałbym jeszcze popracować… – przyznał się największy śpioch w rodzinie.

Rozmowa kierowana na podstawie opowiadania i lustracji w książce. Zadajemy dziecku pytania:

- Co zobaczyły dzieci w gospodarstwie syna pana Stasia?

- Co robili Olek I Ada podczas wizyty w gospodarstwie?

- Jakie obowiązki ma do wykonania rolnik?

5. Tutaj przygotowałam różne karty pracy dostosowane do dzisiejszej tematyki. Mam nadzieje, że przypadną dzieciom do gustu i z chęcią będą je wykonywać.

ŻYCZĘ MIŁEJ PRACY! :)

6. A teraz troszkę matematyki i liczenia. Proszę wydrukować poniższe karty, porozcinać i dać dzieciom klamerki od bielizny. Zadaniem dzieci będzie przypięcie klamerek na okienku z cyfrą, która wskazuje odpowiednią liczbę rzeczy na ilustracji.

DLA CHĘTNYCH!!!!!!

Dla chętnych załączam grę, która polega na zabawie kostką do gry (dzieci uwielbiają zabawy z kostką). Zadanie polega na tym, że drukujemy kartę tyle razy ile osób zamierza się bawić. Następnie rzucamy kostką i zamalowujemy odpowiedni obrazek, z których na koniec ułożymy historyjkę.

UWAGA: jeden rzut zamalowujemy tylko jedno okienko z taka liczba oczek, jaka jest na kostce. Rzucamy tylko 5 razy. Na koniec odczytujemy z pomocą rodziców historyjkę

Ciekawa jestem, jaką historyjkę uda się wam wyturlać.